Potęgi w cieniu skandali. Cud nad urną – Świat – Wydarzenia

Brazylia i Argentyna bez opamiętania serwują piłkarskie skandale. Czwartek 3 grudnia 2015 roku przejdzie do historii obu krajów - równocześnie udowodniono, że ryby popsuły się od głowy. W Argentynie znaleziono złoty głos, który zdecydował o remisie w wyborach prezydenckich w futbolowej federacji. Brazylia straciła drugiego w ciągu roku prezydenta, którego FBI zatrzymało za korupcję.

Menedżer Lewandowskiego w Madrycie! Ważą się losy transferu? - KLIKNIJ!

Argentyńskim wyborom prezydenckim towarzyszyła atmosfera podniecenia, jakiej od wielu lat nie obserwowano. W końcu pierwszy raz od 35 lat można było głosować na kogoś innego niż zmarły w tym roku Don Julio Grondna. Do walki o spuściznę po wiecznym prezydencie stanęli: Jose Segura - prawa ręka Don Julia, lider stronnictwa grondonistów i Marcelo Tinelli - playboy, showman telewizyjny i wiceprezydent San Lorenzo.

38+38=75

W czwartkowy wieczór o 19.10 komisja skrutacyjna naliczyła 73 spośród 75 uprawionych do wyboru prezydenta AFA elektorów. Brakowało reprezentantów klubów Patronato Parana i Instituto Cordoba. Kiedy doszło do sporu dotyczącego kwestii ich zastępstwa, reprezentanci klubów dotarli, za to okazało się, że dwa zespoły z IV ligi przekazały innym przedstawicielom swoje głosy i znów trzeba było wyjaśniać wątpliwości. Wreszcie o 20.50 zebrano 75 osób i przeprowadzono szybkie, anonimowe głosowanie. Czuwali nad nim nawet prawnicy z Inspeccion General de Justicia, instytucji prawnej nadzorującej firmy, rejestry, stowarzyszenia i osoby prawne. A jednak! I tak doszło do skandalu. Bo kiedy ogłoszono wynik okazało się, że padł remis 38 do 38 co nijak łącznie 75 nie daje. Rozdano 75 kart do głosowania, a wrzucono 76...

Najprościej byłoby zarządzić powtórne głosowanie i szybko zatrzeć wrażenie skandalu. Nic z tego. Zaraz po oddaniu głosów, przedstawiciele dwóch klubów natychmiast opuścili budynek federacji i tyle ich widziano. Na dodatek okazało się, że jeden z nich nie mógł głosować, bowiem zrzekł się funkcji prezydenta klubu, o czym poinformował na jednym z portali społecznościowych. W piątek temu zaprzeczył, ale jeszcze w czwartek kwestia pozostawała nierozstrzygnięta.

(...)

Bartłomiej RABIJ

Potęgi w cieniu skandali. Cud nad urną

Leave a Reply