Handel światowy: powrót do poziomu sprzed kryzysu jest mało …

Coface, globalna firma ubezpieczeniowa, zauważa oczywistą rzecz, że handel światowy odczuwa niekorzystny wpływ skutków kryzysu. Powolny rozwój handlu od 2008 roku jest skutkiem długoterminowego spadku tempa wzrostu gospodarki światowej. Dlaczego spowolnienie dotknęło szczególnie mocno gospodarki wschodzące? Są one szczególnie wrażliwe na spadek eksportu. Kryzys ograniczył też popyt na surowce. Tę zależność widać wśród gospodarek wschodzących. Polska, Rumunia, Indie, Filipiny, które w połowie 2014 r. notują najwyższą roczną stopę wzrostu eksportu, sprzedają głównie towary wytwarzane, a nie surowce.

Efektem kryzysu będzie też wzmagająca się fala protekcjonizmu, który utrudnia wymianę handlową, zauważa Coface. W ciągu ostatnich sześciu lat Argentyna, Rosja i Indie wprowadziły każde z osobna po ponad 250 działań protekcjonistycznych, prawie dwukrotnie więcej niż Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy.

Szczególnym przypadkiem jest tu Rosja, która w związku sankcjami narzuconymi przez Unię i wystosowanym przez Moskwę w odpowiedzi zakazem importu żywności z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii, stała się krajem o najwyższym poziomie protekcjonizmu.

Czytaj też: Nowe przepisy podatkowe. Obietnice premier Kopacz będą wprowadzane na raty

Kraje wschodzące coraz bardziej obecne w globalnym łańcuchu wartości

Jak twierdzi Coface, wpływ kryzysu na handel stał się widoczny dzięki coraz większemu znaczeniu, jakie od 2000 r. przypisuje się internalizacji procesów produkcyjnych. To właśnie ten kanał spowodował szybkie rozprzestrzenienie się kryzysu z lat 2008–2009 w handlu światowym. Handel towarami pośrednimi zanotował w 2009 roku spadek o jedną czwartą. Wciąż ograniczony (z wyjątkiem Azji) handel wewnątrzregionalny nie był w stanie zrównoważyć skutków kryzysu, pomimo zawierania coraz większej liczby umów, których celem było ułatwienie wymiany handlowej. W większości regionów wschodzących udział handlu wewnątrzregionalnego w łącznej wartości eksportu pozostaje w dalszym ciągu niski – 11 proc. w przypadku Afryki, 20 proc. w przypadku Ameryki Łacińskiej i 15 proc. w przypadku WNP.

Coface zauważa jednak szanse na poprawę sytuacji. Zdaniem autorów raportu, widoczna odporność globalnych łańcuchów wartości na kryzys, może sugerować korzystne perspektywy wzrostu, zwłaszcza w Afryce. Wzrost klasy średniej w Azji może sprzyjać tworzeniu przedsiębiorstw w Afryce, gdzie koszty produkcji (np. w sektorze tekstylnym i odzieżowym) zależą w istotnym stopniu od kosztów pracy.

W przyszłym roku zdaniem analityków wzrost światowego handlu przyspieszy do ok. 5 proc. - poziomu wyższego niż notowany w ciągu ostatnich dwóch lat.
- Obniżenie potencjału wzrostu gospodarczego w głównych gospodarkach rozwiniętych i wschodzących, zmniejsza prawdopodobieństwo zanotowania tempa wzrostu handlu międzynarodowego na poziomie sprzed kryzysu - wyjaśnia Julien Marcilly, Szef Działu Oceny Ryzyka Krajów. - Jednak tymczasowe przyspieszenie tempa wzrostu gospodarki światowej oraz stała internacjonalizacja łańcuchów wartości mogą sugerować, że w 2015 r. nastąpi zwiększenie tempa wzrostu handlu światowego”.

Zmiany mają nastąpić również w strukturze handlu. Rozwój sektora usług w gospodarkach rozwiniętych i wschodzących może wpłynąć na rozwój handlu. Szybkość tego procesu zależeć ma w dużej mierze od tempa rozwoju technologii. Zmiana w strukturze i wzrost roli usług ma szanse ograniczyć wahania w zakresie handlu światowego, ponieważ zróżnicowanie w sektorze usług jest mniej znaczące niż w sektorze przemysłowym.

Czytaj też: 4 tys. miejsc pracy, 11,6 mld zł kosztów. Oto największa inwestycja przemysłowa w Polsce po 1989 r.

Open all references in tabs: [1 - 8]

Leave a Reply