Argentyna poluje na spekulantów

Prezydent kraju Cristina Kirchner oskarżyła zagraniczne banki o działania na niekorzyść peso po tym, jak w ubiegłym tygodniu zniesiono częściowo restrykcje dotyczące zakupu dolarów amerykańskich. Tymczasem obecną sytuację na emerging markets należałoby tłumaczyć przede wszystkim wewnętrznymi problemami poszczególnych krajów, które po okresie silnych wzrostów zaczynają spowalniać. Wcześniej nie przeprowadziwszy koniecznych reform tracą teraz zaufanie inwestorów.

Dziś kończy się dwudniowe posiedzenie decyzyjnego komitetu amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek oczekuje, że ostatnie posiedzenie Fed z udziałem Bena Bernankego zakończy się obniżeniem wartości programu skupu obligacji o kolejne 10 mld dolarów do miesięcznej kwoty 65 mld USD. Jeśli nie będzie zaskoczenia, zobaczymy silny ruch euro/dolara w kierunku 1,359-1,360. Złoty może ponownie tracić.

Podobne artykuły:

Polskie firmy dobrze sobie radzą na światowych rynkach

Argentyńskie peso królem strat

Wielka Brytania nową lokomotywą UE

We wtorek większość rynków finansowych stabilizowała się, a na niektórych z nich nawet można było dostrzec próby lekkiego odreagowania silnych przecen z ostatnich dni. Jeszcze przed południem umacniać zaczął się dolar. Kurs EUR/USD od pierwszych godzin wczorajszej sesji pogłębiał spadek notując momentami okolice 1,363 USD.

Polski złoty stabilny

Lekko silniejszy był też złoty. Para EUR/PLN po porannym spadku poniżej 4,20 przez kolejne godzinny handlu europejskiego nadal kierowała się na południe, w czym nie przeszkadzał jej spadający kurs EUR/USD. W trakcie dnia kurs EUR/PLN wynosił momentami mniej niż 4,18. Po publikacji danych z USA kursy jednak zawróciły, wciąż jednak utrzymując dzienne przedziały wahań.

Presja podaży była też nieco słabsza na typowych emerging markets od południowokoreańskiego wona po indyjską rupię, w czym pomogła nieoczekiwana decyzja Banku Rezerw Indii (RBI), który podniósł oprocentowanie z 7,75% do 8%, by przyhamować wzrost cen i wesprzeć osłabioną rodzimą walutę.

Turcja debatuje i stabilizuje

We wtorek na nadzwyczajnym posiedzeniu Komitetu Polityki Monetarnej o ostatnich wydarzeniach na rynku i polityce monetarnej dyskutował turecki bank centralny. Bank zdecydował się na podobny co do kierunku krok jak Indie, choć w znacznie większej skali podnosząc koszt pieniądza do 10,0% dla tygodniowego repo z 4,5%. Stopa pożyczek overnight wzrosła do 12% (+ 4,25 punktów procentowych), a stopa zaciąganych przez banki pożyczek overnight do 8,0% (+4,5 p.p.).

Rynek walutowy zareagował na podwyżkę stóp blisko 3,0% umocnieniem liry, co lekko zmniejszyło jej osłabienie wobec dolara, które nasilało się od połowy grudnia ub. roku. Do poniedziałku kurs USD/TRY podchodząc pod 2,4 aprecjonował o ponad 15%. Wciąż jednak turecka lira jest drugą najmocniej przecenioną walutą po argentyńskim peso.

Podobne artykuły:

Złoty w piątce najlepszych walut świata

Wielka Brytania rośnie

Chociaż wtorkowy kalendarz makroekonomiczny zawierał kilka interesujących pozycji, to jednak nie miały one istotnego wpływu na nastroje, głównie ze względu na swój mieszany wydźwięk. Uwagę warto jednak było zwrócić m.in. na Wielką Brytanię. Jak pokazały pierwsze szacunki w 4 kwartale 2013 jej gospodarka wzrosła o 0,7% kwartalnie i 2,8% rocznie, co było zgodne z szacunkami rynkowymi.

Z kolei z USA napłynęły dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku (w grudniu spadek o 4,3% - prognozowano wzrost o 1,8%), indeksu cen nieruchomości SP/Case-Shiller 20 (w listopadzie wzrost 13,7% rocznie – zgodnie z prognozą) oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board (w styczniu 80,7 pkt – prognozowano 78,1 pkt).

Bernanke na wylocie

We wtorek rozpoczęło się też dwudniowe posiedzenie decyzyjnego komitetu amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek oczekuje, że ostatnie posiedzenie Fed z udziałem Bena Bernanke zakończy się obniżeniem wartości programu skupu obligacji o kolejne 10 mld dolarów do miesięcznej kwoty 65 mld USD. Jeśli nie będzie zaskoczenia (po słabych danych z rynku pracy na rynku pojawiały się wątpliwości, co do wyniku styczniowego posiedzenia) zobaczymy silny ruch euro/dolara w kierunku 1,359-1,360.

Leave a Reply