Argentyna gra bez trenera. Sabella nie ma nic do powiedzenia

Więcej filmów na wideo.przegladsportowy.pl

 

Pewnie tę sytuację – biorąc pod uwagę charakter napastnika PSG, który znany jest ze specyficznego poczucia humoru – można byłoby obrócić w żart, gdyby nie to, że wybryk Lavezziego to kolejny przypadek, kiedy piłkarze Albicelestes pokazują całemu światu, że ich trener w szatni nie ma nic do powiedzenia.

 

Wszyscy słuchają Messiego
Skandal wybuchł już po pierwszym grupowym meczu w mundialu. Argentyńczycy spotkanie z Bośnią i Hercegowiną zaczęli w ustawieniu 5-3-2. To nie spodobało się Leo Messiemu, który w przerwie miał w kilku prostych słowach powiedzieć Sabelli, co myśli o takiej taktyce. Efekt? W drugiej części spotkania Argentyńczycy grali już w formacji 4-3-3, czyli takiej, jakiej domagał się kapitan. Zresztą Messi po meczu nie omieszkał podzielić się z mediami swoimi przemyśleniami na temat doboru taktyki na mecz z BiH. – W pierwszej części gry w ofensywie wyglądaliśmy słabo. Często było tak, że atakowałem tylko ja i Agüero. Drugie 45 minut wyglądało lepiej, bo zmieniliśmy taktykę – stwierdził bez ogródek Messi.

 

Bardzo prawdopodobne, że gwiazdor Barcelony i reprezentacji Argentyny chce się odegrać na selekcjonerze za to, co rok temu powiedziała na jego temat córka Sabelli, Vanessa. – Messi to świetny piłkarz, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Szkoda tylko, że w reprezentacji nie gra tak dobrze jak w Barcelonie – stwierdziła latorośl trenera kadry.

 

Bezradny Sabella
Selekcjoner Argentyny zdaje sobie sprawę z tego, że nie może sobie pozwolić na konflikt z Messim, dlatego ustępuje mu w każdej, nawet najbardziej błahej sprawie. Przed meczem z Iranem chciał zabrać kapitana swojej drużyny na konferencję prasową. Pomysł nie spodobał się gwiazdorowi Barcelony, więc na rozmowę z dziennikarzami po prostu nie przyszedł. – To ja jako trener decyduję, który piłkarz powinien pojawić się na konferencji. Nie zabraniam Messiemu z wami rozmawiać – powiedział podczas wspomnianego spotkania z żurnalistami Sabella. Nic dziwnego, że chwilę później z sali padło pytanie, czy jest on selekcjonerem z prawdziwego zdarzenia, czy tylko figurką, która wybrała zawodników i na tym jego odpowiedzialność się kończy. – Często rozmawiam z zawodnikami, wysłuchuję, co mają do powiedzenia. Taki mam styl i nie zamierzam tego zmieniać – mętnie tłumaczył trener.

 

Dopóki Argentyńczycy wygrywają, wszyscy bagatelizują problem. Ale jeśli nie będzie sukcesu, Sabella, który i tak już nie ma łatwo, nie będzie mógł liczyć na taryfę ulgową. Argentyna mu nie wybaczy.

 

 

Rywalizuj z dziennikarzami Przeglądu Sportowego. Typuj wyniki Mundialu i wygrywaj nagrody

 

Zagraj w Lidze Ekspertów i udowodnij, że byłbyś najlepszym selekcjonerem na Mundialu!

Open all references in tabs: [1 - 3]

Leave a Reply