Z Argentyną może być ciężko

Conte i Uriarte stanowią o sile zespołu narodowego. Oglądałem tę dwójkę przez osiem miesięcy albo i dłużej. Wiem, jacy są groźni. Jeżeli wszystko im zagra, to musimy mieć się na baczności.

Czy Uriarte słusznie uważny jest za jednego z najlepszych rozgrywających świata?

Rzadko grałem z rozgrywającym tej klasy co Nico. Pamiętam Pawła Zagumnego, jego szybkość rozegrania. Super mi się z nim grało. Po „Gumie” najlepszym rozgrywającym był dla mnie Miguel Falasca, który znalazł swojego następcę w osobie Nico. Uriarte jest fantastycznym rozgrywającym.

A Facundo?

Jeżeli jest w formie, to ciężko go zatrzymać.

Czy to są zawodnicy, których można złamać?

Będąc w gazie, są lokomotywą, która jedzie i rozwala wszystko na swojej drodze.

Ale z drugiej strony Argentyna to najlepiej rozpracowany rywal. Przecież wasz trener też grał w Bełchatowie z Uriartem i Contem.

Nie należy się ich obawiać, ale trzeba dobrze się przygotować do meczu z nimi. Argentyna to jeden z trudniejszych rywali w grupie. Chociaż w sumie łatwych przeciwników nie ma. Wyniki może o tym nie świadczą, ale dopóki nie przełamiemy przeciwnika, jest ciężko.

Dużo czasu nie zajmuje wam to przełamywanie.

Czasami dłużej, czasami krócej. Najważniejsze, że dochodzi do tego momentu, że przełamujemy.

Widzi pan analogie do 2006 roku, gdy też wygrywaliście mecz za meczem 3:0, a potem zostaliście wicemistrzami świata?

Zostawiamy przeszłość za nami. Teraz mistrzostwa są w Polsce i na tym musimy się skupić. Co było, przeszło już do historii.

Czy lepiej się śpi po kolejnym łatwym zwycięstwie?

Nie jest łatwo od razu zasnąć. Buzuje adrenalina. Zasypiamy o drugiej, trzeciej w nocy, jak wszystko już z nas zejdzie.

Buszek: Motywacja jest podwójna!

Bramkarz Śląska: Trener nas potrafi opieprzyć!

Tak zmiażdżyliśmy Wenezuelę!

Open all references in tabs: [1 - 3]

Leave a Reply