Przed meczem Karol Kłos umieścił na Facebooku swoje zdjęcie z Nicolasem Uriartem i Facundo Contem, klubowymi kolegami z PGE Skry Bełchatów z podpisem: „Jak miło spotkać tych dwóch panów z Argentyny”. Na boisku już tak miło nie było, bo Conte – zgodnie z oczekiwaniami – był pierwszą strzelbą rywali. W pierwszym secie wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji atakującego i nie czuł się w tej roli komfortowo, a Polacy bez kłopotów wygrali tę odsłonę do 18. Później Julio Velasco zmienił ustawienie zespołu i w roli przyjmującego Conte odzyskał skuteczność. A Polacy trochę uśpieni powodzeniem w pierwszym secie, w drugim popełnili aż 9 błędów i wysoko przegrali. Kłopoty mieli jeszcze i w trzeciej, i czwartej partii. W trzeciej przegrywali 6:11, ale osiem następnych akcji wygrali 7:1. W czwartej biało-czerwoni prowadzili 13:9, ale po bardzo długiej przerwie na weryfikację wideo, znowu się rozkojarzyli i dopuścili do nerwowej końcówki. - Może nie było to piękne widowisko, ale nie spodziewajmy się, że we wszystkich 11 spotkaniach zagramy perfekcyjnie. Liczą się punkty, a Argentyna jeszcze niejednemu zespołowi napsuje krwi – trafnie podsumował mecz Kurek.
Piątek będzie w Pucharze Świata dniem przerwy, a w sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Iranem (godz. 5.10 polskiego czasu, transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Sport News). – Mistrz Azji może nie jest w najwyższej formie, przegrał przecież w Japonii z Argentyną, ale na nas na pewno się sprężą. Mają z nami do wyrównania rachunki po Lidze Światowej – mówi środkowy reprezentacji Polski Marcin Możdżonek.
Sushi, sceny jak z filmu, tłumy ludzi i porządek, czyli Japonia w oczach polskich siatkarzy
POLSKA – ARGENTYNA 3:1 (25:18, 19:25, 25:21, 27:25)
Polska: Drzyzga 2, Kubiak 17, Bieniek 6, Kurek 23, Buszek 12, Nowakowski 11 oraz Zatorski (l), Konarski , Kłos, Mika 1. Trener: Antiga.
Argentyna: De Cecco 8, Palacios, Gauna 5, Conte 19, Poglajen 2, Sole 7 oraz Garrocq (l), Closter (l), Zornetta 11, Ramos 7, Uriarte, Martina. Trener: Velasco.
MVP: Kubiak. Sędziowali: Shaaban (Egipt) i Mokry (Słowacja). Widzów: 1460.