Referendum ma udowodnić Argentynie i światu, że mieszkańcy archipelagu odrzucają argentyńskie pretensje do Wysp.
Głosowanie jest odpowiedzią na kampanię Argentyny, która próbuje zdobyć akceptację międzynarodową dla swoich pretensji do Wysp. Poparła ją niemal cała Ameryka Łacińska, a Waszyngton zachowuje ścisłą neutralność.
Mieszkańcy Falklandów już raz wypowiedzieli się w referendum w 1986 roku, kiedy za zachowaniem związków z Wielką Brytanią było 96 procent głosujących. I tym razem główne obawy organizatorów nie dotyczą wyniku, lecz frekwencji. Bo Argentyna będzie pilnie wypatrywać jakiegoś wyłomu w entuzjazmie wyspiarzy wobec Starego Kraju.
Na "Komentarz międzynarodowy" zapraszamy po godz. 12:30.