Faworyci nie zawiedli, chociaż kilka spotkań rozpoczęło się dość sensacyjnie. Rosjanie i Amerykanie wolno wchodzili w mecz, co wykorzystali niżej notowani rywale, długo prowadząc w pierwszej partii. W samej końcówce wyszło jednak większe doświadczenie mistrzów olimpijskich z dwóch ostatnich imprez – obie drużyny wygrały inauguracyjne partie na przewagi i w dalszej części meczu kontrolowały grę. Intersująco było w meczu Argentyny z Iranem, w którym trener graczy z Ameryki Południowej Julio Velasco stanął naprzeciwko swojej byłej drużyny, którą wprowadził na światowe salony. Argentyna wygrała za trzy oczka, a godny odnotowania jest wynik w bloku środkowego zwycięzców Sebiastiana Sole – aż 8 skutecznych czap, czyli tyle ile pokonani w całym spotkaniu! Także mecz Polaków z Tunezją bez wielkiej historii, dobra gra borykającego się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi Bartka Kurka – 13 punktów (11/18 w ataku i 2 asy) – wybranego najlepszym siatkarzem meczu - oraz najlepiej punktującego w naszej drużynie Rafała Buszka, zdobywcy 15 oczek (11/18 w ataku, 2 bloki i 2 asy). Przed kolejnymi meczami udanie zaprezentowali się również Mateusz Mika (8/9 w ataku i 2 asy, 90proc. skuteczności) i drugi z rekonwalescentów, Michał Kubiak – 4 punktowe bloki kapitana.
Puchar Świata, Japonia