W niedzielę nasi siatkarze znowu nie oszczędzali swoich kibiców i przysporzyli im wielu nerwowych momentów.
Pierwszy set to pewne zwycięstwo do 18. W drugim dużo lepiej spisywali się rywale, którzy wygrali 25:21. Trzecie rozdanie to znowu dominacja Polaków i ich wygrana 25:23. Niestety nie udało się zakończyć spotkania w czwartej partii i znowu o wszystkim musiał zdecydować tie-break, bo "trójkolorowi” pokonali gospodarzy 25:22.
Piąty set to najpierw przewaga "biało-czerwonych”. W kolejnych fragmentach lepiej radziła sobie jednak Francja, która wygrywała 8:6 i 10:8. Końcówka to jednak popis podopiecznych Anitigi, którzy przechylili szalę na swoją korzyść i pokonali przeciwników 15:12.
Polska – Francja 3:2 (25:18, 21:25, 25:23, 22:25, 15:12)
Polska: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Paweł Zagumny, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek, Andrzej Wrona.
Francja: Benjamin Toniutti, Antonin Rouzier, Kevin Tillie, Eravin N'Gapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov (libero) oraz Nicolas Marechal, Yoann Jaumel, Mory Sidibe, Samuele Tuia, Franck Lafitte.
GRUPA E
Iran – Serbia 3:1 (27:25, 22:25, 25:22,25:18
Argentyna – USA 3:2 (19:25, 28:26, 25:20, 23:25, 15:11)
Włochy – Australia 3:1 (25:23, 25:14, 21:25, 25:18)
1. Francja 7 17 19-11
2. Polska 7 16 19-8
4. Iran 7 15 18-11
3. USA 7 14 17-12
5. Serbia 7 9 12-14
6. Argentyna 7 8 11-15
7. Włochy 7 5 10-18
8. Australia 7 0 4-21
GRUPA F
Brazylia – Rosja 3:1 (25:21, 24:26, 25:19, 25:19)
Niemcy – Kanada 3:0 (28:26, 25:22, 25:23)
Finlandia – Bułgaria 3:0 (25:18, 25:21, 25:18)
Chiny – Kuba 3:2 (19:25, 25:20, 18:25, 25:20, 15:11)
1. Brazylia 7 21 21-221
2. Rosja 7 17 19-6 17
3. Niemcy 7 15 15-8
4. Kanada 7 10 12-13
5. Finlandia 7 6 9-17
6. Kuba 7 6 11-18
7. Bułgaria 7 5 8-18
8. Chiny 7 4 6-19