Polscy siatkarze na zakończenie Pucharu Świata doznali jedynej porażki. Przegrana z Włochami 1:3 (24:26, 25:22, 22:25, 19:25), mimo wcześniejszych 10 zwycięstw, już pozbawiła biało-czerwonych szans na sięgnięcie po główne trofeum. Natomiast zdobycie kwalifikacji olimpijskiej, która przypadnie dwóm najlepszym zespołom w Japonii, zależy od... Argentyny. Jeśli ta drużyna pokona USA, pojedziemy do Rio de Janeiro. Gdy zwyciężą Amerykanie to oni obok Włochów zakwalifikują się na igrzyska, a my skończymy na 3. miejscu. Początek tego meczu o godzinie 11:40.
POLSKA: Drzyzga 1 punkt, Buszek 6, Nowakowski 7, Kurek 21, Kubiak 12, Bieniek 12, Zatorski (libero) oraz Łomacz 1, Mika 7, Kłos, Konarski
ZOBACZ PEŁNE STATYSTYKI MECZU POLSKA - WŁOCHY
15 dni, 11 meczów tyle trwała droga siatkarzy, przez Japonię do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Sukces dawało jedno z dwóch pierwszych miejsc. W tym wypadku wygranie Pucharu Świata schodziło wiec na dalszy plan. Ważnym było, aby już w pierwszych kwalifikacjach olimpijskich być spokojnym o występ w najważniejszej, przyszłorocznej imprezie.
Do spotkania z Włochami biało-czerwoni byli jedyną niepokonaną drużyną Pucharu Świata. Raz, z Iranem dokonali tego w stosunku 3:2. To sprawiło, że dostali 2 pkt i przed ostatnią kolejką na ich dogonienie mieli szanse Amerykanie i Włosi. Ci ostatni mogli zrównać się z Polakami punktami dzięki wygranej 3:0 lub 3:1. Wtedy o wyższej pozycji decydował stosunek setów zdobytych do straconych, a w nim nasi środowi rywale byli lepsi. Dlatego też trzeba było ugrać dwa sety i samemu zapewnić sobie awans do Rio de Janeiro.
Ostatnie starcie w Pucharze Świata trener Stephane Antiga zdecydował się rozpocząć z siatkarzami Lotosu Trefla, Mateuszem Miką i Piotrem Gackiem w kwadracie dla rezerwowych. Mogło to nieco dziwić, gdyż w ostatnich dwóch meczach z USA i Japonią biało-czerwoni radzili sobie najlepiej gdy parę przyjmujących tworzyli Michał Kubiak i Mika.
Po asach serwisowych Mateusza Bieńka prowadziliśmy w pierwszym secie 10:8. Niestety nie udało się utrzymać przewagi do końca partii. Po drodze to Włosi złapali taką samą przewagę, ale tuż przed końcem mieliśmy na tablicy wyników 24:24. Seta dwoma skutecznymi atakami zakończył Osmany Juantorena.
W drugim secie to Włosi jako pierwsi objęli większe prowadzenie (3:6). Później Polacy przejęli inicjatywę (15:13) i odzyskali ją po asie serwisowym Bieńka (20:18). Niestety rywale zdobyli trzy kolejne punkty (20:21) i oni jako pierwsi wyszli na prostą do zakończenia partii.
Antiga jako jedyny dostrzegł jednak przejście Włochów przez linię środkową i poprosił o wideoweryfikację. Okazało się, że ma rację i wynik odwrócił się na 21:20 dla biało-czerwonych. Później skuteczny blok wykonał Michał Nowakowski (22:20), ale w rewanżu także rywale sprawdzili wideo. Oni jednak nie mieli racji. A seta zakończyły dwa skuteczne zagrania Kubiaka. Polacy byli więc partię od igrzysk olimpijskich 2016.
Ataki Kurka i as Rafała Buszka otworzyły trzeci set wynikiem 6:3 dla Polski. Włosi jednak szybko odwrócili sytuację. Już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:7, a na drugiej 16:12. Po niej na boisku pojawił się Mika, który zmienił Kubiaka.
Przyjmujący Lotosu Trefla wykonał dwa skuteczne ataki z lewego skrzydła i Polacy przegrywali 15:18. Tej partii nie udało się jednak uratować.
Nasi kadrowicze byli więc pod ścianą. Antiga postanowił w czwartym secie wreszcie posłać na boisko parę Mika-Kubiak. To jednak nie dało nam przewagi. Francuski szkoleniowiec musiał prosić o czas, gdy przegrywaliśmy 6:10. Po nim zmienił rozgrywającego z Fabiana Drzyzgi na Grzegorza Łomacza.
Dobra zagrywka Kubiaka zniwelowała straty na 10:11. Ale Włosi także spisywali się dobrze w polu zagrywki. Ponownie prowadzili bezpiecznie 19:15 i to oni wygrali seta, mecz oraz uzyskali awans do Rio de Janeiro.
Polakom pozostaje czekać na spotkanie USA - Argentyna. Jeżeli Amerykanie wygrają, to awansują na igrzyska olimpijskie razem z Włochami - przy zwycięstwie 3:2 będą mieli tyle samo punktów co biało-czerwoni, ale lepszy stosunek setów zdobytych do straconych.
Jeśli biało-czerwoni nie zakwalifikują się na igrzyska 2016 z Japonii, kolejną szansę by uzyskać awans mięć będą w styczniu na turnieju kontynentalnym w Niemczech. Gdyby i tam powinęła się im noga, to na kwalifikację ostatniej szansy wrócą do Japonii w maju przyszłego roku.
Pozostałe mecze 11. kolejki Pucharu Świata
Egipt - Iran 0:3 (18:25, 11:25, 23:25)
Kanada - Tunezja
Japonia - Rosja
Australia - Wenezuela
USA - Argentyna
TABELA PUCHARU ŚWIATA
drużyna, mecze, punkty, sety
1. Włochy 11 29 30: 8
2. POLSKA 11 29 31:11
3. USA 10 27 28: 5
4. Rosja 10 21 22:10
5. Argentyna 10 21 25:13
6. Japonia 10 15 19:18
7. Iran 11 12 16:24
8. Kanada 10 10 15:22
9. Australia 10 9 12:23
10. Egipt 11 8 13:30
11. Wenezuela 10 3 7:29
12. Tunezja 10 2 5:30
mad
Open all references in tabs: [1 - 4]