MŚ 2014: Klątwa Argentyny przełamana

Na zakończenie fazy 1/8 mistrzostw świata kibice koszykówki na całym świecie mogli zobaczyć prawdziwy koszykarski szlagier. Naprzeciw siebie stanęły reprezentacje Brazylii oraz Argentyny, a dla obu zespołów był to już 72 mecz w ich bogatej koszykarskiej historii.

Od pierwszych minut było widać, że spotkali się odwieczni rywale. Początek pojedynku był bardzo wyrównany. Jednak z biegiem kolejnych minut coraz większą przewagę zaczęła uzyskiwać ekipa Albicelestes, która wyszła na prowadzenie 21:13. Rewelacyjnie spotkanie rozpoczął Pablo Prigioni, który był wręcz nieomylny. Natomiast drużyna z kraju kawy starała się jak najlepiej wykorzystać swoją przewagę podkoszową. Lepsza końcówka drugiej kwarty w wykonaniu Brazylii spowodował, że po pierwszej połowie przegrywali ledwie 36:33.

Po wyrównanej, lecz z lekkim wskazaniem na Argentynę pierwszej połowie obraz meczu w trzeciej kwarcie zupełnie uległ zmianie. Canarinhos na tą cześć spotkania rozpoczęli wręcz rewelacyjnie. Ich serial punktowy 9-0 sprawił, że całkowicie przejęli kontrolę nad pojedynkiem. Na domiar złego czwarte przewinienie w zespole Argentyny zaliczył Pablo Prigioni. Argentyńczycy, bez swojego najbardziej doświadczonego zawodnika i lidera mentalnego nie byli już tym samym zespołem, co skrzętnie wykorzystali ich dzisiejsi rywali. Drużyna Brazylii jeszcze bardziej podkręciła tempo rozgrywania swoich akcji w ataku. Natomiast pod tablicami kawał dobrej roboty wykonywał Anderson Varejao. Jednakże najbardziej przełomowym mementem tego spotkania było ponowne pojawienie się na parkiecie rozgrywającego – Raula Neto. 22-letni zawodnik w drugiej połowie zaprezentował się wręcz fenomenalnie, kolejnymi skutecznymi akcjami prowadząc swoją reprezentacje do pewnego zwycięstwa. Ostatecznie Brazylii pokonała Argentynę 85:65.

Kluczem do zwycięstwa Brazylii w tym meczu byli rezerwowi, którzy zdobyli aż 44 punkty, przy ledwie 17 Argentyny. Canarinhos wykorzystali również swój największy atut, czyli podkoszowych. Brazylijczycy z pola trzech sekund zdobyli aż 36 punktów oraz zebrali łącznie aż 39 piłek. Istotnym aspektem okazały się również kontrataki, z których zdobyli 14 punktów, przy zerowym dorobku rywali.

Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w całym spotkaniu był wcześniej wspomniany Raul Neto, który uzbierał na swoim koncie 21 punktów (9/10 z gry), dwie asysty oraz zbiórkę. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się również Marquinhos Viera autor 13 punktów, ośmiu zbiórek i asysty.

W przegranym zespole najlepiej punktował Pablo Prigioni, który miał 18 punktów, cztery zbiórki i trzy asysty. Zawiódł natomiast Luis Scola, który zdobył 9 „oczek” przy tragicznej skuteczności (2/10 z gry).

W ćwierćfinale rywalem Brazylii będzie Serbia, która pokonała dziś Grecję 90:72. To nie będzie pierwsze spotkanie obu ekip, ponieważ w fazie grupowej Brazylii pokonała Serbię 81:73.

Argentyna - Brazylia 65 : 85

(21:13, 15:20, 13:24, 16:28)

Leave a Reply