Michał Przysiężny coraz dalej od meczu z Argentyną

31-letni Przysiężny był ojcem zwycięstwa Polaków ze Słowakami. We wrześniu nasza drużyna pokonała w Gdyni Słowaków 3:2 i wywalczyła historyczną promocję do elity. "Ołówek" zdobył decydujący punkt. Teraz wydaje się, że już w I rundzie nasi tenisiści mogą przegrać. Porażka będzie oznaczała mecz o utrzymanie.

Doświadczony tenisista, który w tym momencie jest na 220. miejscu w rankingu ATP nie grał od kilku miesięcy.

- Kontuzji doznałem na treningu przed challengerem w Bratysławie pod koniec poprzedniego roku. Ten uraz ciągnie się za mną od trzech miesięcy. Bardzo bolą mnie plecy. Zrobię wszystko, żeby zagrać, ale są na to nikłe szanse. Nie występowałem od trzech miesięcy. Nie mogłem z tego powodu kontuzji wystartować w kwalifikacjach w Australian Open - mówi Eurosport.Onet.pl Przysiężny.

Nadal nie wiadomo, co z Jerzym Janowiczem. Najlepszy polski zawodnik, który właśnie spadł na 99. pozycję w klasyfikacji ATP też ma problemy. On od dawna walczy z urazami kolana, kręgosłupa i stopy. Nie trenuje i trudno określić, kiedy może wrócić na kort.

Na dodatek, jak udało nam się dowiedzieć, Janowicz nie może także dojść do porozumienia z Polskim Związkiem Tenisowym. Chodzi o sumę wynagrodzenia, jaką łodzianin ma otrzymać za występ w reprezentacji. Kwota oczekiwana przez 25-latka jest naprawdę wysoka.

Kapitan Szymanik ma naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Być może w singlu będzie musiał wystąpić Łukasz Kubot, który od dawna tak naprawdę występuje tylko w grze podwójnej. We wtorek w parze z Marcinem Matkowskim odpadł z turnieju w Rotterdamie.

Powołanie może otrzymać zatem ktoś z trójki młodych zawodników: Kamil Majchrzak, Huber Hurkacz albo Paweł Ciaś.

Leave a Reply