Citroen ogłosił w zeszłym tygodniu program Sebastiena Loeba na sezon 2013, obejmujący cztery rajdy - a tymczasem Seb szybko poinformował, że wcale nie musi on być ostateczny. Start w Rajdzie Argentryny może zostać odwołany ze wględu na decyzję Loeba o zaliczeniu wyścigowej GT Sprint Series w McLarenie MP4-12C GT3.
- Monte Carlo i Rajd Francji to obowiązkowe imprezy dla francuskiego kierowcy, niektórych może zaskakiwać, że wybrałem Szwecję, nie wygrałem tam od 2004 roku - opowiada Loeb o swoich programie. - Ale lubię ten rajd, jazda WRC po pokrytych śniegiem odcinkach specjalnych to wyjątkowe doświadczenie. Kolejna wygrana w tym rajdzie to dla mnie wyzwanie.
- No i trzeba było jeszcze pojechać na szutrze. Musieliśmy wybrać coś na początku sezonu, nie chciałem wsiadać do auta po czterech miesiącach przerwy. Do wyboru były Meksyk, Portugalia i Argentyna.
- Citroen nie był zainteresowany Meksykiem, nie prowadzi interesów w tym kraju - dodaje. - Póki co zatrzymaliśmy się na Argentynie, ale nie jestem pewien, czy w moim grafiku znajdzie się miejsce na ten rajd. Jego termin może kolidować z rundą GT Sprint Series.
Fot. Citroen