Koszmarnie długi mecz w Buenos Aires. 6 godz. i 42 min. na korcie …

Takie pojedynki zawsze powodują wątpliwości i pytania, czy tenis w podobnej formule ma sens. Tasiemce burzą kalendarz każdego gracza i program każdej imprezy. Jednorazowo są może do oglądania nawet dość przyjemne, ale więcej takich potyczek na dłuższą metę byłoby nie do wytrzymania. Wielu graczy świadomie unika startów w Pucharze Davisa, by nie narażać się na podobne "nieprzyjemności". Część z zawodników musi grać przecież wszystkie trzy spotkania od piątku do niedzieli w systemie do trzech wygranych setów. Każde tego rodzaju poświęcenie – tu w przeciwieństwie do szlemów mecze rozgrywane są codziennie – oznacza późniejszy rachunek za heroizm w turniejach ATP.

 

Za wysiłek z minionego weekendu w Indian Wells na pewno zapłacą też 27-letni Mayer i 26-letni Souza. O tym, czym było to spotkanie, najlepiej świadczą liczby. Mayer zdobył 244 punkty, jego rywal 233. Argentyńczyk miał 89 kończące uderzenia i 134 niewymuszone błędy, jego przeciwnik odpowiednio 72 "winnery" i 125 pomyłek. Te wszystkie statystyki przemawiają do wyobraźni.

Leave a Reply