fot: pldrtbrennan/CC/Flickr
Izrael wyraził dzisiaj zdziwienie irańsko-argentyńskim porozumieniem w sprawie utworzenia niezależnej pięcioosobowej komisji, która ma zbadać antyżydowski zamach z 1994 roku w Buenos Aires, w którym zginęło 85 osób.
- Zaskoczyła nas ta wiadomość - powiedział rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor. - Spodziewamy się, że Argentyńczycy będą przesyłali nam wszystkie informacje na temat tego, co się dzieje, ponieważ sprawa ta dotyczy bezpośrednio Izraela.
Prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner wczoraj ogłosiła, że porozumiała się z Iranem w sprawie utworzenia komisji składającej się z pięciu wybitnych międzynarodowych prawników, których zadaniem będzie ustalenie prawdy na temat ataku sprzed 19 lat. Prezydent wyjaśniła, że żaden z prawników nie będzie mógł pochodzić z Iranu lub Argentyny. Według Kirchner w ramach porozumienia argentyńskie władze sądowe po raz pierwszy będą mogły przesłuchać osoby poszukiwane przez Interpol.
Argentyna oskarża Teheran o to, że był zamieszany w zamach z lipca 1994 r. przeciwko Izraelickiemu Stowarzyszeniu Argentyny (AMIA), w którym śmierć poniosło 85 osób, a blisko 300 zostało rannych. Buenos Aires domaga się wydania ośmiu przedstawicieli irańskich władz, w tym obecnego ministra obrony Sardara Ahmada Wahidiego oraz byłego prezydenta Alego Akbara Haszemiego Rafsandżaniego.
W październiku 2012 r. Argentyna i Iran rozpoczęły w Szwajcarii negocjacje, mające na celu znalezienia rozwiązania dotyczącego zawieszonych postępowań sądowych w sprawie zamachu.
Izrael oraz zamieszkująca Argentynę społeczność żydowska, najliczniejsza taka grupa w Ameryce Łacińskiej, krytykowały te rozmowy i apelowały do władz w Buenos Aires, by nie zmniejszały wysiłków mających na celu postawienie przed sądem podejrzanych o atak Irańczyków. - Od początku ostrzegaliśmy Argentynę przed tym, że Iran będzie próbował zastawić na nią pułapkę i mówiliśmy, że należy uważać - podkreślił Palmor.
Atak z 1994 r. był najbardziej krwawym zamachem terrorystycznym w Argentynie, a zarazem najbardziej morderczym atakiem na instytucje żydowskie poza granicami Izraela od II wojny światowej. Jako odpowiedzialnych za zamach Izrael od dawna wskazuje bojówki libańskiego Hezbollahu, wspierane przez Iran.
Czytaj więcej w Money.pl
Wielka eksplozja w centrum Tel Awiwu
Mimo zapowiedzi rozejmu, izraelska armia ostrzeliwuje Gazę, a w centrum Izraela doszło do zamachu. Przyznał się do niego Hamas.
Zabili trzech dziennikarzy. Relacjonowali walki
Izrael przyznał się do zabicia tych mężczyzn, deklarując jednocześnie, że mieli oni powiązania z działalnością zbrojną.
Atak na ambasadę USA w Tel Awiwie
Hilary Clinton spotka się w Jerozolimie z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu i z władzami palestyńskimi w Ramallah.
Open all references in tabs: [1 - 3]