Śmigłowcowiec HMS Illustrious (dawny lotniskowiec) w drodze na Morze Śródziemne (fot. AFP / Andrew Cowie)
Hiszpania rozważa zawarcie z Argentyną sojuszu, który byłby wymierzony w Wielką Brytanię - ujawniły media. Oba kraje miałyby połączyć siły, aby odzyskać kontrolowane przez Brytyjczyków terytoria, do których roszczą pretensje: Gibraltar i Falklandy-Malwiny. Tymczasem z bazy Royal Navy w Portsmouth wyruszył zespół okrętów wojennych, który obrał kurs na Morze Śródziemne.
W ostatnich tygodniach spór o Gibraltar odżył ze zdwojoną siłą i stał się powodem rosnącego napięcia między Madrytem a Londynem. Hiszpanie nigdy nie pogodzili się z utratą Gibraltaru. Choć Brytyjczycy uzyskali prawa do tego terytorium 300 lat temu, Madryt wciąż rości sobie do niego pretensje.
Antybrytyjski sojusz dyplomatyczny
Coraz ostrzejszy spór Wielkiej Brytanii i Hiszpanii o Gibraltar
W. Brytania wysyła okręty do Gibraltaru w obliczu sporu z Hiszpanią
Pod tym względem wiele wspólnego z Hiszpanią ma Argentyna, która od lat wyciąga rękę po znajdujący się w brytyjskich rękach archipelag Falklandów-Malwinów. W 1982 roku oba państwa stoczyły o wyspy krwawą wojnę, w wyniku której Argentyńczycy musieli przełknąć gorycz porażki. Nigdy jednak nie zrezygnowali ze swoich roszczeń.
Teraz hiszpański dziennik "El Pais" ujawnia, że hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Garcia-Margallo ma w przyszłym miesiącu udać się do Buenos Aires, aby omówić możliwość zawarcia antybrytyjskiego sojuszu dyplomatycznego i zajęcia wspólnego stanowiska w sprawie sporów terytorialnych z Londynem.
Gdyby rzeczywiście doszło do aliansu, byłaby to rzecz bez precedensu, ponieważ do tej pory Hiszpania zawsze dystansowała się do roszczeń Argentyny wobec Wysp Falklandzkich, nie chciała bowiem zaogniać stosunków z Wielką Brytanią, będącą jej partnerem w Unii Europejskiej i NATO.
Wróg mojego wroga moim przyjacielem
Ponadto "The Daily Telegraph" zwraca uwagę, że Madryt ma własne zatargi z Buenos Aires. W ubiegłym roku argentyńska prezydent Cristina Kirchner znacjonalizowała przedsiębiorstwo petrochemiczne YPF, które było własnością hiszpańskiego koncernu Repsol. Krok ten wywołał oburzenie hiszpańskiego rządu i był ciężkim ciosem dla stosunków pomiędzy oboma krajami - podkreśla brytyjski dziennik.
Niemniej zgodnie z zasadą "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" oba kraje rozważają teraz wspólne wystąpienie na forum ONZ w sprawie spornych terytoriów. Hiszpański premier Mariano Rajoy oświadczył ostatnio, że podejmie "każdy potrzebny krok prawny", aby zabezpieczyć interesy jego ojczyzny ws. Gibraltaru.
Tymczasem w poniedziałek z bazy Royal Navy w Portsmouth wyruszył zespół jednostek, który obrał kurs na Morze Śródziemne. Brytyjczycy zapewniają, że misja ma charakter rutynowy - okręty mają wziąć udział w dorocznych ćwiczeniach Cougar 13. Jednak ich zaplanowana wizyta w gibraltarskim porcie z pewnością zaogni konflikt z Hiszpanią.
Napięcie rośnie od kilku tygodni
Spór o brytyjskie terytorium na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego na nowo rozgorzał w ostatnich tygodniach, gdy ze statków z Gibraltaru zrzucono do morza betonowe ostrogi - jak podano - w celu utworzenia siedlisk dla ryb. W odpowiedzi hiszpańscy rybacy oskarżyli Gibraltar o utrudnianie połowów, a rząd w Madrycie - o złamanie porozumienia w sprawie połowów z 1999 roku.
Następnie rząd Hiszpanii zapowiedział, że może wprowadzić opłaty w wysokości 50 euro za przekraczanie granicy z Gibraltarem, choć na razie ograniczył się do drobiazgowych kontroli, które wywołują ogromne kolejki na przejściu granicznym. Londyn twierdzi, że nowe warunki odpraw przekraczających granicę z brytyjską kolonią, są motywowane politycznie.
Gibraltar ma powierzchnię 6,5 km kw. Jest jednym z czternastu zamorskich terytoriów Korony brytyjskiej. Jest położony strategicznie u styku Oceanu Atlantyckiego i Morza Śródziemnego. Brytyjczycy zajęli to terytorium podczas wojny o sukcesję hiszpańską (uprzednio było częścią królestwa Kastylii) i usankcjonowali zdobycz w pokoju utrechckim w 1713 r. W referendum z 2002 r. Gibraltarczycy odrzucili plan ówczesnego szefa brytyjskiego MSZ Jacka Strawa zakładający podział zwierzchności między Londynem i Madrytem.
(tbe)
Polub konflikty.wp.pl na Facebooku
Open all references in tabs: [1 - 3]