Jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie pokusił się o przedstawienie prognozy nie z dziedziny makroekonomii czy rynków finansowych, ale sportu. Zdaniem Goldman Sachsa nadchodzący mundial wygrają gospodarze.
Analitycy banku inwestycyjnego do opracowania prognozy wykorzystali model statystyczny, który przeanalizował wyniki około 14 000 spotkań reprezentacyjnych rozegranych od 1960 r.
Z wyliczeń GS wynika, że Brazylia ma 48,5% szans na wygranie rozpoczynającego się niebawem mundialu. W finale gospodarcze najprawdopodobniej zmierzą się z Argentyną, która ma 14,1% szans na sukces. Trzeci najbardziej prawdopodobny triumfator to Niemcy (11,4%).
Jedną z przesłanek stojącą za triumfem Brazylijczyków i Argentyńczyków jest to, że zespoły z Ameryki Południowej triumfowały we wszystkich mundialach rozgrywanych na tym kontynencie. W sumie gospodarze wygrywali 30% mundiali, a wskaźnik ten rośnie do 50%, gdy uwzględnimy tylko turnieje rozgrywane w piłkarskich potęgach.
Dodatkowo tajemnicą poliszynela jest, że „gospodarzom pomagają ściany”, a także – jak podczas mundialu w Korei i Japonii – sędziowie. Jak wyliczył GS, gospodarze strzelają średnio o 0,4 gola na mecz więcej.
Przed 4 laty model Goldman Sachsa nie sprawdził się. 26,6% szans analitycy finansowi dawali wówczas Brazylii, która rywalizację zakończyła na ćwierćfinale. Triumfatorem okazał się natomiast drugi na liście GS zespół Hiszpanii z 15,7% szans na triumf. Było to pierwsze mistrzostwo świata, które europejska reprezentacja zdobyła poza Starym Kontynentem.
Drużynę marzeń 1700 klientów banku Goldman Sachs stanowią: Manuel Neuer (Niemcy), Dani Alves (Brazylia), Sergio Ramos (Hiszpania), Thiago Silva (Brazylia), Phillip Lahm (Niemcy), Eden Hazard (Belgia), Andres Iniesta (Hiszpania), Franck Ribery (Francja), Neymar (Brazylia), Cristiano Ronaldo (Portugalia) i Leo Messi (Argentyna). Ostatni z zawodników typowany jest na króla strzelców turnieju.
Piłkarskie mistrzostwa świata rozpoczną się 12 czerwca 2014 r. W meczu otwarcia gospodarze zmierzą się w Sao Paulo z drużyną Chorwacji. Finał zostanie rozegrany na legendarnej Maracanie w Rio de Janeiro 13 lipca.
”Canarinhos” są również faworytami bukmacherów – za jedną złotówkę postawioną na ich końcowy triumf wygrać można ok. 4 zł. Dalsze miejsca na liście zajmują Argentyna (5,5), Niemcy (6,5), Hiszpania (7) oraz Belgia (15), w której wielu komentatorów upatruje „czarnego konia” całego turnieju.
/mz