Miesiąc temu jedna z brazylijskich gazet ujawniła, że kadrą i powoływaniami do niej od 2006 roku trzęsie kontrolowana przez Saudyjczyków szemrana kompania marketingowa zarejestrowana na Kajmanach, ale brazylijski okręt płynie zadziwiająco spokojnie. Dziesięć dotychczasowych towarzyskich potyczek pod kierownictwem Dungi i dziesięć zwycięstw – robią wrażenie. Zwłaszcza że pobite zostały między innymi: Argentyna, Francja, Kolumbia, Chile i Meksyk. Straty własne Canarinhos z tą piątką: jeden gol.
Gilk: Transfer do Bayernu? Nie myślę o tym...