Drobnej postury, w sportowym obuwiu i pomarańczowej kamizelce z odblaskami, Emma Moronsini przez całą drogę prowadziła przed sobą maleńki wózek, w którym miała wodę, mleko w proszku i chleb na cały dzień.
Pielgrzymkę zaczęła 27 grudnia w mieście Tucuman. Zaledwie 35 kilometrów przed celem potknęła się i upadła. Złamała sobie palec wskazujący i nos. Dwa dni później wznowiła pielgrzymkę i dotarła do celu.
Życie w drodze
Emma Moronsini odbyła w życiu kilka pielgrzymek do różnych krajów. Spotykani po drodze Argentyńczycy ostrzegali ją, że samotna piesza pielgrzymka w obcym kraju może być niebezpieczna. Jednak wędrówka minęła bez przygód, a ludzie wszędzie jej pomagali.
Zanim wyruszyła do Argentyny, Emma Morosini przeszła w czasie swoich pielgrzymek Meksyk, Brazylię, Ziemię Świętą i Polskę.
PAP/ak